Przeżyłem dekadę! Dziś miało być pozytywnie, dostałem nawet dość sztywne wytyczne od małżonki, że zalet ameryki mam wymienić dziesięć. To no wymieniam!
10. Pizza – dokładnie taka jaką uwielbiam i jaka zawsze kojarzyła mi się z amerykańskim stylem bycia. A w szczególności to Pepperoni, tak pyszna jak Pepperoni z Dominos, którą zajadaliśmy z Pawłem Wierzchowskim.
9. Niskie ceny – właśnie wróciłem z pubu, w którym za dużą colę zapłaciłem $2! Ile kosztuje piwo nie wiem, bo kierowca mi zastrajkował i musiałem sam prowadzić. Paliwo wciąż kosztuje połowe tego co w Europie. Telewizory, komputery, kable – wszytsko naprawdę tanio. Przed samym przyjazdem tutaj, z powodu postępującej sklerozy, musiałem kupić nowe słuchawki. Znalazłem je tutaj w sklpeie za dokładnie połowę ceny (nawet po dodaniu podatku).
8. Docenianie wiedzy i pracowitości – pozycja osoby bardzo zależy tutaj od wykształcenia, które posiada i zaangażowania w to co robi. Przynajmniej tak mi powiedzieli na szkoleniu. Powtórzyli trzy razy to musi być prawda. Po pierwszej podwyżce się dowiem, czy to prawda. Martwi mnie odrobinę kryterium “pracowitość”, moja postanowiła ustąpić miejsca woli poleżenia sobie.
7. Docenianie sukcesu – znaczna większość ludzi uważa, że odnoszenie sukcesu (finansowego, społecznego) i korzystanie z niego, to powód do dumy. Ludzie, którzy zarobili samodzielnie nie spotykają się z zawiścią, tylko z uznaniem. Przynajmniej tak mówią w radio. Odrobine zastanawiające jest to, że mówią o tym często, słyszalem już to trzy razy, a słucham radia tylko w aucie.
6. Bezpieczeństwo na ulicach – pomijając okolice o złej reputacji to jest tu naprawde bezpiecznie. W takim zakuprzu jak Arlington wieczorem jest idealna cisza, dość często widać policję (dopiero tu widać jak w Europie mało jej jest). Tzn obecność policji nie jest specjalną zaletą, raczej niewielką ceną za to, żeby kurierzy i listonosze zostawiali paczki na ganku z uzasanioną wiarą, że poczekają tam na adresata. Miałem napisać “właściciela”, ale w sumie właścicielem paczki łatwiej jest zostać niż jej adresatem ;)
5. Gwarancje na używane samochody – sprzedawca samochodu nie ma prawa odmówić naprawy gwarancyjnej używanego auta, jeśli usterka upośledza jego właściwości jezdne. Ten punkt jest trochę wyrazem mojej nadziei, że mi naprawią skrzynie biegów. Internetowa mądrość mówi, że dolanie oleju powinno rozwiązać problem szarpania i trzęsienia się. Zobaczymy co powie serwis, bo jak to z tą internetową mądrością bez odpowiedzialności bywa różnie. Wszyscy trzymamy kciuki za to, żeby ten podpunkt był prawdziwy.
Siedze i wymyślam i coraz bardziej na siłę wychodzi, więc przestaję. Pisanie na zamówienie nie wychodzi mi najlepiej. Pocieszne tylko jest, że siedząca we mnie maruda prowadzi ze mną dialog do złudzenia przyponiający “Co nam dali Rzymianie?”
Zatem co ma Ameryka do zaoferowania poza:
– zamożnością, dostępem do wszystkich możliwych towarów świata
– przepięknymi parkami narodowymi, miejscami wypoczynku, kurortami, plażami, lasami, jeziorami, oceanami, pomnikami
– dostęp do nauki i technologii
– wolnością
– równymi szansami
– konferencjami i darmowymi wykładami na jednych z czołowych uczelni świata
– zabawkami (elektronika, gadżety, samochody)
– największą siecią autostrad na świecie
– doskonałymi połączeniami lotniczymi
– drugim na świecie skupiskiem teatrów (Broadway 40 : Lodnyński West End 52)
– docenianiu pracowitości
?
Nic, naprawde nic wartego uwagi… nie ma co wymyślać.
Jakby to ponumerować to doszedłeś do punktu -6 :D
:) W końcu coś pozytywnego napisałeś o Ameryce! Ja już zaczynam tworzyć listę miejsc do zwiedzenia w US, już teraz nastaw się na dużo wycieczek krajoznawczych :)
:) Kobiety :) Niech mi ktoś powie że nie działają na mężczyzn mobilizująco :P
Hey, naprawdę super blog (dzisiaj przeczytałem caly) z niecierpliwością czekam na kolejne odcinki :)