[USA] Wolność

Przyzwyczaiłem się trochę do tego, że ludzie jedzą lunch pracując, ale dziś oniemiałem – kolega ma chorego syna, którego musiał pilnie zabrać do lekarza. Z tego powodu wyszedl punktualnie o 5pm. Facet w ciągu ostatnich dwóch tygodniu zrobił kilkanaście godzin niepłatnych nadgodzin, a nawet nie próbował wyjść chwilę wcześniej! Nie zgadzam się! Zaczynam czuć, że… Continue reading [USA] Wolność

Published
Categorized as USA

[USA] Mgły

Mój ulubiony Londyn powszechnie jest znany jako mgliste miasto, co było prawdopodobnie prawdą za czasów Kuby Rozpruwacza i Sherlocka Holmesa, ale się skończyło wraz z ogrzaniem miasta. Aby zobaczyć porządną mgłę musiałem przenieść się na drugą stronę oceanu. Poniższe zdjęcie pokazuje Bostońską mgłę widzianą z nabrzeża w Quincy (południowe przedmieścia Bostonu). To nie jest ani… Continue reading [USA] Mgły

Published
Categorized as USA Tagged

[USA] Koniec świata

Z okazji wczorajszego (nie do końca udanego) końca świata postanowiliśmy odwiedzić “Koniec Świata” – rezerwat przyrody mieszczacy się 10 mil na południe od Bostonu. Zgodnie z amerykańską tradycją zostaliśmy poproszeni o uiszczenie opłaty $5 od głowy (dzieci do lat 12tu wejście gratis) z możliwością wykupu abonamentu na rok na wszystkie parki należące do tej samej… Continue reading [USA] Koniec świata

[USA] Autostrady

Ameryka posiada 6.430.366 (słownie sześć milionów czterysta trzydzieści tysięcy trzysta sześćdziesiąt sześć) kilometrów autostrad*. Spróbowałem sobię wyobrazić ile to naprawdę jest i nie mogę – nawet inforamcja, że jest to 160 obwodów Ziemii lub 16 odległości Ziemii do ksieżyca nie przybliżyła mnie do zrozumienia ogromu ilości betonu i asfaltu, który Amerykanie mają do dyspozycji. Zakładając,… Continue reading [USA] Autostrady

[USA] Jak ja nie lubie druczków!

Mało rzeczy tak drażni jak niekompetencja, a już szczególnie gdy nie można na obwinianego nakrzyczeć, bo się jest od niego zależnym. Tak bardzo by się chciało skarcić, dać w ucho, a trzeba siedzieć z podkulonym ogonem, żeby nie pogorszyć sprawy. Jest jednak sytuacja gorsza – gdy po ataku wściekłości odkrywamy, że to my jesteśmy winni,… Continue reading [USA] Jak ja nie lubie druczków!

[USA] W kinie

Gdy tylko odrobinę przywzyczaję się do Ameryki, zaraz znajduje się coś, co wprawia mnie w osłupienie. To co zobaczyłem w sobotę wieczorem przeszło moje naśmielsze oczekiwania. Tutejszy przemysł kinematograficzny w 2010 miał 10.89 miliarda dolarów przychodu, co stanowi około 10% rocznego budżetu Polski. Mimo tego większość kin nie ma jeszcze rosądnej strony internetowej, a istnieją… Continue reading [USA] W kinie

Published
Categorized as USA Tagged

[USA] Opoźnienie

Dział zarządzania jakością poprosił o przełożenie dzisiejszego wpisu na jutro. Ma to zaowocować ulepszeniem wpisów. Mam nadzieję, że sobie moge zaufać, bo się zgodziłem na swoją prośbę. Do jutra!

Published
Categorized as USA

[USA] Amerykanie pracują

Dzisiejszy wpis będzie krótki, bo mi praca przeszkadza w życiu. Cały ten tydzień spędziłem w biurze klienta, co miało dużo zalet – poznałem interesujących ludzi i wypiłem wiaderko darmowej kawy, ale znacznie utrudniło mi to obijanie się. Z tego powodu będę się starał unikać podobnych tygodni*. Niestety jakieś licho mnie podkusiło i postanowiłem się w… Continue reading [USA] Amerykanie pracują

Published
Categorized as USA Tagged

[USA] Pierwsze dni w pracy, kolejne dni zwiedzania

Życie w Norwood nabiera tempa. Lokalna gazeta na pierwszej stronie wydrukowała na pierwszej stronie informację, że rodzina z naszego miasta wzięła udział w tutejszym odpowiedniku familiady, ja zaś ostatnie trzy dni spędziłem pracując w biurze u klienta. Już miałem opisać to co tam zobaczyłem, ale przypomniałem sobie, że w epoce automatycznego tłumaczenia stron z polskiego… Continue reading [USA] Pierwsze dni w pracy, kolejne dni zwiedzania

[USA] Nie wszystko złoto co na dzikim zachodzie

Czy wspominałem ostatnio, że jak amerykanie coś robią, to robią to dobrze? Jak tak to muszę dodać “… chyba, że robią to absolutnie beznadzienie”. Przykładem dziś będzie moja ulubiona biurokratyczna maszyna nadająca numery ubezpieczenia społecznego. Wczoraj minęły cztery tygodnie od kiedy dwa tygodnie po przyjeździe wystąpiłem o przyznanie mi numeru, dzięki któremu będę mógł dostawać… Continue reading [USA] Nie wszystko złoto co na dzikim zachodzie