[USA] Wolność

Przyzwyczaiłem się trochę do tego, że ludzie jedzą lunch pracując, ale dziś oniemiałem – kolega ma chorego syna, którego musiał pilnie zabrać do lekarza. Z tego powodu wyszedl punktualnie o 5pm. Facet w ciągu ostatnich dwóch tygodniu zrobił kilkanaście godzin niepłatnych nadgodzin, a nawet nie próbował wyjść chwilę wcześniej! Nie zgadzam się! Zaczynam czuć, że mnie stąd wykopią, albo rozpocznę nową wojnę domową. Poprzednio północ była za wolnością, trzeba im przypomnieć cholera!

Published
Categorized as USA

By mgorecki

http://mgorecki.net/index.php/about/

8 comments

  1. “Wolność”, albo Wolność, lub wolność. Przecież nie musisz tam być, zostawać po godzinach… masz wybór… ;) Tak sobie pomyślałem “wolny wyścig szczurów”…? czy jakoś tak ;)

  2. Dzis w USA jest swieto, powinienem miec wolne. Jak o 11:15 odpisywalem na ta wiadomosc, to znalazlem maila, ze mam dzis byc w biurze o 10rano. Wszystko dlatego, ze ktos majac tydzien na przetestowanie funkcjonalnosci zabral sie za to w niedziele o 21szej! Tydzien wczesniej siedzialem do 20tej w piatek w pracy, bo powiedzieli, ze przetestuja wszystko w zeszly weekend. Ja sie chyba nie odnajde w tym kraju.

  3. Dziwne to, fktycznie…
    Ja mam ten plus, że pracuję dla Niemców, którzy to na dzień dobry powiedzieli mi, że nie akceptują nadgodzin (i do dziś się tego trzymają), bo jak człowiek za dużo pracuje to jest nie efektywny i to co dziś mu zajmie po pracy 4h to następnego dnia gdy wypocznie zajmie mu to 2h max. Także nadgodziny to wyrzucanie pieniędzy w błoto… Ja jestem z takiego podejścia bardzo szczęśliwy :-)

  4. No tak, zupełnie jak z kwestią czeków, autostrad, systemów komputerowych w administracji i innych “już przedpotopowych” rzeczy, które wymagałyby aktualizacji wraz z rozwijającym się światem ;)
    Tak czy siak jestem pełen podziwu i odwagi, a Twoje wpisy chętnie czytałbym częściej ;)
    Bo widzę, że zapał słabnie, a może to tylko nawał pracy i te głupie nadgodziny…

  5. Nawał pracy, przez to brakuje mi tematow do opisywana. Staram sie nie wymyslac, tylko pisac co widze. Chcialbym pisac dwa-trzy wpisy tygodniowo az do powrotu do krolowej :)

Leave a comment

Your email address will not be published. Required fields are marked *