Ostatnia kawa, ostatnie rzeczy wrzucamy do auta i ruszamy do Texasu! Do widzenia Bostonie! Nastepny przystanek – “gdzies po drodze”.
czyli drapanie się tam gdzie nie swędzi
Ostatnia kawa, ostatnie rzeczy wrzucamy do auta i ruszamy do Texasu! Do widzenia Bostonie! Nastepny przystanek – “gdzies po drodze”.
kliknalem w nadziei na dlugi post, taki w sam raz do porannej poniedzialkowej kawy, pomyslalem sobie, pewnie jakies zdjecia beda, poczytam sobie zanim wezme sie do roboty, a tu sciema… ;)
domagam sie dlugich postow!!!!!
PS
szerokiej drogi :)
beda, beda, od rana do wieczora jestem w drodze. probowalem pisac w czasie kierowania, ale za duzo niedzwiedzi i saren tutaj chodzi.
moze dyktuj a niech zona pisze?:)