Pasy bezpieczeństwa w autokarze widziałem pierwszy raz pięć lat temu w Anglii i wydawały mi się wielką bzdurą. Dziś jechałem z lotniska autokarem bez pasów i czułem się niekomfortowo, że nie mam się czym zapiąć. Przyzwyczaiłem się do takich drobnych detali poprawiających jakość życia i/lub bezpieczeństwo i bardzo mi ich tutaj brakuje na każdym kroku.