Z bankowości internetowej korzystam już dziesięć lat. Dokładnej daty nie potrafię określić, ale było to niedługo po powstaniu mBanku. Pamiętam jak kusiły mnie reklamy z oprocentowaniem depozytów o wysokości 16.5%. Tzn. pamiętam to głównie z tego powodu, że długo liczyłem ile z moich uzbieranych wtedy 225zł 30gr mogę otrzymać odsetek jeśli zacisnę pasa i będę odkładał dodatkowe 25zł miesięcznie. To było pierwsze rozczarowanie procentem składanym, w który do tej pory nie wierzę, szczególnie przy obecnych stopach procentowych. Natomiast sama oferta mBanku, mimo, że początkowo mikra, wystarczała na moje potrzeby i do tej pory wyznacza dla mnie standard wygody obsługi kont bankowych. Korzystam codzienie z banków w trzech krajach i mBank jako jedyny jest przewidywalny, czego niestety nie mogę powiedzieć o Bank Of America, którego klientem mam przyjemność (?) być.
Kilka miesięcy temu opisywałem jak musiałem sam sobie udzielić kredytu na kartę kredytową i szczerze mówiąc nie wierzyłem, że cokolwiek mnie w bankowości jeszcze może zaskoczyć. Nie doceniłem amerykanów. Zaczęło się w zeszły czwartek, gdy postanowiłem zapłacić za czynsz. W umowie mamy zapisane, że będziemy płacić transferem na konto, co mnie cieszyło, bo w poprzednim domu musiałem wypisywać papierowe czeki i deponować je w skrzynce wiszącej na budynku administracji. Pełen optymizmu zalogowałem się do banku, wybrałem opcję “Zapłać rachunek” (“Pay Bills”) i spędziłem 10 minut na kroku pierwszym wypełniając formularz, który był projektowany przez kogoś, kto a) miał pomysł, ale był to pomysł bardzo zły; b) cierpiał na bardzo ciężki przypadek autyzmu; c) nienawidzi swojej pracy i klientów. Krok drugi okazał się niemniej zaskakujący – musiałem wybrać datę płatności, przy czym najbliży dopuszczalny termin to 1szy listopada. Sprawdziłem kalendarz – był wciąż 27my października. W tym momencie już czułem, że coś będzie źle, ale ostatecznie zapłacić za czynsz miałem do pierwszego, więc zaryzykowałem i wysłałem płatność. Tak mi się przynajmniej wydawało.
1 listopada sprawdzałem konto kilka razy – pieniądze z konta nie zostały pobrane. Znalazłem natomiast zagadkową informację, że pieniądze zostaną pobrane gdy adresat przyjmie płatność. Nie widziałem u siebie w banku opcji “przyjmij płatność”, ale też nikt mi za nic nie płacił, więc lekko zaniepokojony ponformowałem właściela domu o potencjalnych problemach i czekałem dalej. Dziś, drugiego, z mojego konta wciąż nie pobrano ani centa, za to listonosz przyniósł niedostarczony list z banku zawierający… papierowy czek za czynsz! Tak, Bank Of America przyjął moje zlecenie ze strony internetowej, wydrukował papierowy czek i wysłał go pocztą do odbiorcy, żeby ten go zaniósł do banku, gdzie wprowadzą go do komputera, żeby dokonać przelewu na numer konta, który został wydrukowany na czeku.
Po rozmasowaniu guza, którego nabiłem sobie waląc czołem w biurko, zalogowałem się ponownie do banku, żeby wysłać pieniądze w inny – elektroniczny sposób. Odnalazłem wymagany formularz i już za drugim razem wypełniłem go poprawnie. Po potwierdzeniu chęci wysłania przelewu bank zapytał kiedy mają dostarczyć przelew – w trzy dni, na jutro czy na dzisiaj. Każda z tych opcji miała swoją cenę, załączam fragment strony banku, bo inaczej nikt mi nie uwierzy:
Będąc spóźnionym z płatnością (tutaj grzech porównywalny do przypadkowego zastrzelenia syna sąsiada albo użycia słowa “seks” w miejscu pracy) musiałem wybrać ostatnią opcję. $25 za cholerny przelew! Smaczku dodaje fakt, że opcja z wydrukowaniem czeku i wysłaniem go pocztą jest darmowa. Po każdym kontaktcie z bankami jestem coraz bardziej Oburzony.
O kurczę a w amerykańskich filmach, bohaterzy nie mają takich problemów. Coś widzę że moje złudzenia o Ameryce powoli się rozwiewają ;) pozdrawiam.
Nie mogę nic innego napisać niż: JA PIERDOLĘ, CO ZA KRETYŃSTWO! Kocham Polskę i jej system bankowy! :P
Przypomniałem sobie jaki był dym jak mbank chciał wprowadzic 50gr opłaty za przelew.
Sylwia, dla nich takie rzeczy sa naturalne – tak bylo zawsze, wiec nie ma co tego pokazywac – tak jak kupowania chleba. Plus to, ze tu sie dobrze sprzedaja rzeczy, ktore umacniaja amerykanow w ich dobrym mniemaniu o sobie (co ma troche zalet), krzywia sie jak sie mowi, ze cos jest zle/ktos ich dyma, wiec nie wstawia tego do filmu, ktory ma zarabiac ###.
Heh, no muszę powiedzieć, że akcja z czekiem absolutnie wymiata. Zbieram szczękę z podłogi.
Pozdrawiam ciepło :)
Zwierzu, czyta sie jak kawalek powiescie sifi ;)
do kawy rewelka za co ci dziekuje a teraz powiem: ja pier**** ;D
dobrze ze mnie tam nie ma bo bym skonczyl jak Michael Douglas w filmie Upadek ;>
http://youtu.be/-eREiQhBDIk
O, moj bank w polskiej gazecie opisuja – http://wyborcza.pl/1,86117,10599901,Dzien_Zamykania_Kont.html
Ciekawe czy mozna ich rzucic na kolana za czeki, pewnie nie, to zgodne z tradycja ;)
Szymon, genialna scena. A ostatnie 30s dokladnie pokazuje jak amerykanie reaguja jak ktos im wciska cos innego niz obiecal.
kultowy film :)
Io jest post, który warto by zrobić w wersji angielskiej :)
Właśnie uświadomiłeś mi, że w moim banku też nie mam prostej opcji przelewu znanej z Polski. Generalnie – mogę płacić rachunki ale tamte numery są krótsze niż standardowy numer konta i to raczej wygląda tak, że konto jest właściwie wirtualne. Wiem, że mój bank (Chase) oferuje coś podobnego do WesternUnion, czyli bank generuje mi specjalny kod, ja go podaję komuś, on ten kod wpisuje na stronie i pieniądze są przeniesione – ale działa to tylko wewnątrz banku.
Generalnie też byłem lekko zszokowany pewnymi rozwiązaniami które dla nas wydają się już historią ale nauczyłem się też jednego. Amerykanie używali ich kiedy my jeszcze mieliśmy książeczki PKO a tutaj sprawdzonych rozwiązań się nie zmienia.
bo w modzie dzisiaj być oburzonym jest…
Zmien bank na Wells Fargo. Uzywam go juz chyba 12 lat i nigdy problemow nie bylo. Dostep przez internet tez jest sensowny.
Do wlasciciela tej strony!
Po jaka cholere wyswietlasz przycisk do dodania komentarza, zreszta, wyswietlasz bez sensu caly formularz jesli ktos ma wylaczona jave-script??? Chyba po to zeby ludzie wpisali komentarz i dowiedzieli sie ze wymagasz java-scriptu zeby dodac komentarz. Genialne!
Jednak jest coś w czym jesteśmy znacznie lepsi od USA ;)
hehe calckowicie cie rozumiem. tez mieszkam w USA od niedawna i caly ten system bankowy jest dla mnie wielkim rozczarowaniem. ja mam konto z kolei w chase i jesli chce wyslac pieniadze na inne konto z innego banku place 25$ nie wazne ile to ma potrwac. jeszcze smieszniej bylo jak mieszkalem w irlandii i chcialem wyslac pieniadze koledze w anglii. w banku dostalem druk do wypelnienia – 3strony A4. chchialem mu oddac 40euro ktore kiedys mu wisialem a sama oplata za ten przelew wynosila 50euro wiec zwatpilem. od razu mi sie przypomnialy te amerykanskie filmy z przelewaniem pieniedzy wokol globu z predkoscia swiatla. jest to juz 4 kraj w ktorym mieszkam poza polska i naprawde w polsce nie jest tak zle jak wszyscy mowia. a to ze mieszkam za granica to tylko kwestia moje pracy jaka wykonuje…
Halo halo? Cos tu nie teges. Po pierwsze to nie porownujcie systemu bankowego PL do USA (wogole nie porownojcie PL do USA w czymkolwiek!).
Po pierwsze w USA tak naprawde nie ma czegos takiego jak przelewanie kasy z konta na konto a tymbardziej miedzy bankami a dlaczego ? PROSTE i tu okazujecie sie polglowkami koledzy bo chodzi o bezpieczenstwo ktorego w PL mozecie pozazdroswcic! Tak! Gdyby tak kazdy zacza przelewac kase online prosto z konta na konto (a w usa chyba wiecej osob ma konta niz w pl) to wiecie ile byloby pomylek i ile trzebaby bylo wszytkiego odkrecac ? Do tego to jest przelewanie GOTOWKI! Banki nie chca tego w USA bo to jest problem I TU PRZYSZLY Z POMOCA KARTY PLATNICZE/KREDYTOWE! Daczego kolega nie zaplacil karta za czynsz ? Przeciez to jest wbicie 16 cyferek i kilku literek i juz. Skoro nie chcialo mu sie wypisac czeka (co jest standardem w USA) tylko bawil sie przelewaniem kasy online BO W PL TAK ROBIL. Wiec PL TO NIE USA ludzie zrozumcie to raz na zawsze. Wiec ta bajka to tylko placz dziecka a nie narzekanie na system bankwy USA.
@MaveRick, czynsz musialem przeslac przelewem, gdyz taki jest wymog mojego landlorda, zapisany w umowie wynajmu. Umowa jest oparta o standardowy wzor zatwierdzony przez stan Texas, przelewy staja sie standardem placenia za wynajem, przynajmniej w Texasie w przypadku wynajmowania od osob prywatnych. Firmy wynajmujace wciaz prosza o czeki, ale takze akceputuja przelewy ACH (za dodatkowa oplata).
@MaveRick
Większych bzdur już dawno nie czytałem…
Jakie pomyłki? Jakie odkręcanie? Nawet biorąc pod uwagą że większość tubylców to debile. Co potwierdza tylko ten komentarz. Zapłata kartą do dokładnie taki sam przelew pieniędzy z konta na konto.
Kiedyś mieszkałem przez parę lat w Stanach i do opłacania mieszkania używałem PayPala – działało to bardzo dobrze, zwłaszcza jak sobie dodasz kartę kredytową, z której jest ściagana suma, jeśli nie ma środków na koncie. Wtedy jesteś niezależny od swoich banków. Ale to było ponad dwa lata temu, nie wiem jak jest teraz. Warto sprawdzić i może namówić landlorda?
Nasze banki tez juz nie dlugo beda pobieraly prowizje za placanie karta w sklepach. Tak jak w stanach masz na miesiac max 20 transakcji darmowych kazde kolejne placenie karta uszczupla koto o pare centow. Po rocznym zliczeniu wyszlo mi ostatnio -400$. Banki musza jakos zarabiac wiec nasz kochany kraj tez to czeka.
Nas to na razie nie czeka bo ludzie zrezygnowaliby z kart kredytowych. U nas albo płacisz rocznie za kartę kredytową, albo musisz dokonać transakcji na jakąś kwotę i banki zarabiają z kasy którą płacą sprzedawcy za obsługę terminali. Generalnie nie mam ani jednej karty kredytowej bo w Polsce jest to po prostu zbędne. (Minimalne problemy pojawiają się przy kupowaniu biletu lotniczego, ale są już możliwości płacenia przelewem.) Resztę załatwia mi PayPal.
W Kandzie to samo. Niestety system bankowy powiedzmy, że jest tutaj zacofany, wszyscy dalej wielbią się w czekach, co społeczeństwu w ogóle nie przeszkadza.
@milosz
W Kanadzie jest troche lepiej, bo duże banki maja Interac Money Transfer, czyli taki międzybankowy paypal. Kwoty do 1000CAD można przelać “na e-maila”, ten co dostanie musi kliknać, powierdzić i volia!
No niezła dyskusja się tutaj rozkręciła! A :MaveRick powiem Ci tak: że jeżeli Twoim zdaniem ułatwienie dla klienta to utrapienie dla banku, jako takiego, to powinieneś przestać korzystać z internetu, bo przez pomyłkę wpiszesz zły adres (być może w tym przypadku tak zrobiłeś) i wejdziesz nie na tą stronę… zupełnie jak błędne wpisanie numeru konta do przelewu… Miałem napisać więcej, ale się powstrzymam…
Cos mi w Twoim wpisie nie gra. Przerobilem w USA kilka bankow, mieszkalem od NY po CA, wynajmowalem dobrych kilka mieszkan. I tak, pierwszy raz slysze zeby wlasciciel mieszkania (osoba prywatna, czy zazadca nieruchomosci) domaga sie przelewu na konto; wyjatek stanowi kaprys przelewu via paypal. Prawdopodobnie albo dales sie zrobic w konia podpisujac umowe albo zle ja interpretujesz.
Po wtore, wire transfer jest usulga dosc kosztownam zwlaszcza jak chcesz zrobic ja tego samego dnia dlatego ze system bankowy w USA dziala troche inaczej jak w Europie.
Po trzecie, przelewy miedzy kontami sa bezplatne w wieszkosci bankow, ale trwaja kilka dni. Na ogol stosuje sie przy transferze wlasnych srodkow z konta na konto. Popatrz pod haslem “money transfer” nie “wire transfer”.
Co do placenia depozytu za pierwsza karte kredytowa, to nomralna sprawa. Jako osoba bez historii kredytowej, dla banku nie istniejesz, bank Ci nie ufa, wiec muszisz przedstawic mu zabezpieczenie. Owszem, to troche idiotyczne, ale process trwa kilka minut.
Po kilku miesiacach bedziesz mogl otworzyc rachunek kredytowy na normalnych warunkach.
System bankowy w USA jest inny jak w Europie. Nie znaczy ze jest gorszy. Mi w Europie (a podrozuje po niej dosc czesto z racji wykonywanego zawodu) brakuje czekow (personal / certified) czy nawet glupiego “money order”, nie mowiac o akceptowaniu glupich kart kredytowych. Sprobuj np. w Polsce zaplacic karta kredytowa na poczcie czy kupic bilet na stacji kolejowej, czy w automacie. W Madrycie w wiekszosci automatow akteptujacych karty nie kupisz niczego placac karta wydana nie w Hiszpanii. To jest dopiero bajzel.
@Jacek, nie uwazam, ze dalem sie zrobic w konia z przelewami – bede wysylal je kilka dni wczesniej i nie bedzie problemu. Teraz juz wiem jak to robic.
Nie wiem jak jest w Polsce, ale w UK masz money orders, czeki i karty wszedzie. Problem z nielokalnymi kartami jest wszedzie – przy pierwszej wizycie w USA sprawdzilismy 8 kart zanim udalo nam sie wieczorem zaplacic za paliwo (tylko automaty byly czynne).
Czeki, jak i caly system bankowy w USA, uwazam za niebezpieczny. Karty wciaz bywaja obslugiwane recznie w czasach gdy europa juz od dawana uzywa chip & pin.
@mgorecki
Probowaliscie placic wypuklymi? To az dziwne. Jedynie gdzie powinienes miec problemy, to robiac zakupy online. Wirtualne sklepy jak newegg.com nie akceptuja platnosci zagranicznymi kartami, natomiast fizyczne sklepy nie maja z tym najmniejszego problemu. Przyjamniej nikt ze znajomych sie nei skarzyl.
Bezpieczenstwo to kwestia wzgledna. Przez kilkanascie lat operowania kartami i czekami zginelo mi z konta 1000cos dolarow (3 transakcje tego samego dnia). Bank zwrocil mi pieniadze w przeciagu 5 minut po wykonaniu telefonu). Zadnego biegania na policje, tlumaczenia sie, etc. Citibank, konto osobiste.
Wysuwajac smialy wniosek, ze skoro ryzyko utraty srodkow ponosi bezposrednio bank (czy to osobiscie, czy przez firme ubezpieczeniowa, ktorej placi), to ponoszenie tego ryzyka bardziej mu sie oplaca niz inwestycje w nowe rozwiazania czy zmiane przyzwyczajen ludzi.
Uzywajac analogii. Czy jezeli zamek do drzwi wejsciowych mojego domu jest tej samej klasy jak zamek do lazienki, a ludzie w Europie maja wielosztabowe, yale, etc. to znaczy ze w Europie mieszkania sa bardziej bezpieczne niz tutaj?
@Jacek Probowalismy kilku wypuklych, firmowych i prywatnych, ruszyla dopiero zlota rybka z mbanku (niezawodna zawsze i wszedzie).
Jesli bank ponosi odpowiedzialnosc, to ich sprawa. Mnie martwi jak ktos mi placi czekiem – moge go polac woda, moze go zgubic poczta (czek mi jeszcze nigdy nie zginal, ale dwie ksiazki kupione online nie doszly). W tym momencie to nie jest kwestia banku, tylko niestety moja. A nawet jak dojdzie i wplacam check w bankomacie (Bank Of America), to bank daje mi z tego $200 od razu, nastepne $4800 dzien pozniej a reszta po 3-4 dniach. Czyli od momentu jak wystawca wysle czek do momentu az bede mial dostep do swoich pieniedzy mija ponad tydzien.
Albo cashier checks – blokujesz pieniadze dostajac czek, jak go popsujesz, to musisz czekac az wygasnie, zeby odzyskac pieniadze. Zupelnie nie czuje sie pewnie z ta forma platnosci, moze tez dlatego, ze wogole nie widze zalet tego rozwiazania.
Zalety czekow bankowych? Bardzo prosze. Kupuje od Ciebie samochod, motor, samochod, ziemie, cokolwiek, co przedstawia jakas wieksza wartosc i co niesie za soba ryzyko. Zatem umawiam sie z Toba w Starbucks na rogu, ty podpisujesz umowe / przepisujesz title, ja daje Ci czek bankowy. Zadnego ryzyka dla obu stron i od zalatwione od reki. Owszem, mozemy bawic sie w gotowke (ryzykowne przy wiekszych kwotach i nie pozostawia sladu), czy escrow (tu duzo ganiania), albo wierzyc sobie na slowo honoru. A tak, czek bankowy i obie strony zadowolone, rozchodza sie i nigdy wiecej sie nie widza.
Co do kradziezy czeku osobistego (personal check), to zawsze mozesz wystapic o duplikat, czy zrobic stop payment. Gdy Twoja historia kredytowa sie poprawi, bank bedzie realizowal czeki od reki do wiekszych kwot. Czek mozesz takze sfotografowac, czy zeksanowac i wyslac do banku i dostac pieniadze od reki (chase czy ali bank).
Kolejne zalety czekow? Sa dowodem wystarczajacym na odpis podatkowy czy ubieganie sie o zwrot z niektorych typow ubezpieczen. Carlos maluje mi pokoj, ja chce wrzucic to w koszta. Place mu zwyklym czekiem. Nie prosze jego o zadne dane, faktury, etc. Wystarczy ze wpisze jego imie i nazwisko. voila. Kupuje kask to roweru, place czekiem, wysylam do ubezpieczyciela, dostaje zwrot. Proste i bezproblemowe.
Bardzo ciekawe uzycia czeku. W przypadku samochodu zdecydowanie wole przelew – jak sprzedawalem w marcu auto w UK, to facet otworzyl laptopa i wyslal pieniadze, ja z komorki sprawdzilem, ze doszly, uscisnelismy dlon i sie rozeszlismy. Jakby mi facet dawal czek, to bym sie bal, ze za 3 dni dowiem sie, ze czek odbil sie od banku klienta albo, ze wogole nie byl czekiem. Moje czeki maja zabezpieczenie UV, ale te, ktore dostaje z roznych firm czasem sa po prostu wydrukowane na zwyklej kartce. Chyba bym nie oddal auta za czek (poza salonem).
Zaczynam widziec za to zalety placenia czekiem, dzieki! Wolalbym jednak, zeby wszyscy przyjmowali potwierdzenia przelewu tak samo jak przyjmuja potwierdzenia czeku – jedno i drugie to bedzie wydruk z banku i bedzie mialo dane odbiorcy. Z tego co slyszalem, to do odliczenia sales taxu wyciag z karty jest akceptowany.
Mam wrazenie, ze zgadzamy sie, ze czek ma wielka przewage nad gotowka, tylko ja gotowke przestalem uzywac kilka lat temu (za wyjatkiem incydentu, gdy mi dealer powiedzial, ze mam za auto zaplacic gotowka – on spodziewal sie czeku, ja przynioslem worek dwudziestodolarowek ;)).
Jak sa jeszcze jakies specyficzne przypadki uzycia czekow, to chetnie poczytam (i inni czytelnicy pewnie tez). Kazdy dzien jest dobry, zeby sie czegos nauczyc. Dziekuje!
A może Dwolla? Wygląda na przemyślaną inicjatywę i już niedługo powinni działać w całych Stanach. Jak widać w wywiadzie przesyły pieniężne w US są bardzo uregulowane, stąd może ten niedorozwój.
http://www.businessinsider.com/this-28-year-old-is-making-sure-credit-cards-wont-exist-in-the-next-few-years-2011-11
Dwolla, Bitcoin – ciekawe pomysly, chetnie wyprobuje do mikroplatnosci, ale waznych przelewow nie bede tym robil. Firma, ktora wystartowala z kapitalem 1.3mln i majaca 1mln tygodniowo obrotu nie daje gwarancji stabilnosci.
a ja jestem ciekaw jak rozliczają się między sobą firmy skoro nie ma tam przelewów takich jak u nas? wie ktoś może? a może jednak są “normalne” przelewy
@ZZD Normalne przelewy sa dostepne, tylko sa drozsze niz w europie. Czesc firm wymienia sie wciaz czekami, reszta wysyla przelewy.